Stadion Łużniki i wielkie sprzątanie po mistrzostwach świata
Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się na największych stadionach, kiedy gasną światła reflektorów, a największe imprezy dobiegają końca? Ze względów zawodowych i też nie ma co ukrywać – finansowych, nie mogłam pojechać na mundial w Rosji. Nie widziałam na żywo jak ten kraj żyje mistrzostwami, nie oglądałam żadnego meczu na trybunach. Z każdej sytuacji staram się jednak wyciągać pozytywy i chociaż na mundialu nie byłam, to pewnie niewielu z Was miało okazję widzieć jak się po nim sprząta! ? Stadion Łużniki odwiedziłam właśnie w takim okresie – sprzątania po trwających ponad cztery tygodnie mistrzostwach świata.
Jakie są wtedy Łużniki? Dalej piękne ? Nawet mimo porozbieranych albo będących w częściowej rozbiórce Fan Zonów, przechadzających się robotników i ogólnie małego rozpierdzielu – cały kompleks naprawdę robi wrażenie.
Bo teren, gdzie znajdują się Łużniki, to nie tylko stadion. Znajdziecie tam basen, hale, orliki, ścieżki dla biegaczy, rowerów, kolejkę linową. Ktoś, kto to projektował, wykonał kawał dobrej roboty. Jak twierdzą w Rosji, z wyposażonego terenu (na który można wejść bezpłatnie) dziennie korzysta od 5-10 tysięcy osób. Wszystkie znajdujące się tam atrakcje można by zwiedzać cały dzień jak nie więcej! W końcu to 160 hektarów ziemi ? Teren oczywiście uzupełniony jest pięknymi drzewami, kwiatami, fontannami i posągami, których w Moskwie jest pełno na każdym kroku.
Sam obiekt z zewnątrz robi super wrażenie i wyglądem mnie przypominał koloseum. Idealnie ułożone cegiełki, małe okienka, a w środku trybuny mogące pomieścić 80 tysięcy kibiców. W Moskwie jego budowę rozpoczęli Sowieci, którzy po dobrych igrzyskach Rosjan w 1952 roku (71 medali), chcieli podobno poprawić sportową infrastrukturę kraju.
Łużniki zostały wybudowane w zaledwie 450 dni! Początkowo stadion wyglądał tak:
Niestety ze względu na wielkie sprzątanie po mundialu, tak jak przypuszczałam, nie dało się wejść do środka. Oczywiście nikt nic nie rozumiał po angielsku, ale pan zdołał nam jedynie pokazać w kalendarzu na telefonie, do kiedy nie ma wejścia na obiekt. Termin mija bodajże w tę sobotę (28.08). ? Wstęp na teren wokół stadionu jest jednak darmowy i można sobie podziwiać go chociaż z zewnątrz. Chcieliśmy skorzystać z kolejki linowej, żeby móc zrobić ładne foty obiektu z góry, ale pech chciał, że też była nieczynna. ? Ostatnio mam coś szczęście do tych pozamykanych stadionów. Dobrze, że na PGE Narodowy mogę wejść o każdej porze dnia i nocy ?
A o tym, że warto odwiedzić to miejsce niech świadczą poniższe fotki (na jakiś meczyk chętnie tam wrócę!):
Poniżej troszkę historii, czyli najważniejszy momenty z życia Łużników:
[infogram id=”e4e9c981-ae6f-4499-826d-a2fcb7275d33″ prefix=”0Xr” format=”interactive” title=”Timeline Dark”]
Leave a Reply