Moskwa – dlaczego warto i czym Cię zaskoczy!

“Do Rosji jedziesz? A po co, jak już po mundialu?”, “Moskwa? Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że można mieć super fun w Rosji” – to były najczęstsze reakcje, kiedy mówiłam, że jadę do naszych sąsiadów. Niby spoko, ale po co Ty tam jedziesz ? A pojechałabym z wielką chęcią jeszcze raz, bo to miasto i Ci ludzie aż się proszą o kolejną wizytę.

Czytając przewodniki i blogi przed wyjazdem, wszędzie pojawiało się jedno stwierdzenie: mity o strasznych i niemiłych dla Polaków Rosjanach to naprawdę mity. Teraz i ja mogę to potwierdzić.

Dlaczego warto pojechać do Moskwy?

Rosjanie są super! <3

Nie mówią praktycznie wcale po angielsku, polskiego nie rozumieją (bo nasze języki wcale nie są tak bardzo podobne), Ty też nic nie rozumiesz, nie możesz nawet czasami przeczytać sklepowej witryny (cyrylica), ale Rosjanie zawsze Ci pomogą! Przez cały nasz wyjazd tak było. Na lotnisku, gość wyciągnął tableta i włączył google translator, żeby się dogadać. Życie w pierwszym dniu uratował nam taksówkarz, który grubo po 2 w nocy podwiózł nas pod hotel, a kiedy okazało się, że recepcja jednak nie jest 24 h na dobę, zamknął samochód, poszedł z nami, zadzwonił do właścicielki, żeby otworzyła nam drzwi i czekał, dopóki nie przyszła i nie wpuściła nas do środka ❤ Podobnych przykładów mogłabym wymienić jeszcze kilka, ale te chyba mówią same za siebie.

Jedzenie jest pyszne

Wiadomo – Vereniki, czyli pierogi najlepsze. My znaleźliśmy cudowną knajpę w centrum Moskwy, która była wystylizowana na starą Rosję, czyli narty na ścianach, rosyjskie disco w tle itp. Varenichnaya – polecam bardzo!

Nasza ulubiona restauracja – Varenichnaya 
I rosyjskie disco w tle 😀

Architektura robi wrażenie

Naprawdę! My głównie poruszaliśmy się po centrum i było co podziwiać. Niektóre budynki wyglądały niczym z jakiejś bajki. Kolorowo, ładnie, czysto. Ja zakochałam się w ulicy Nikolskaya, która była tak cudownie oświetlona, że aż zapierała dech w piersiach (zwłaszcza nocą). W ogóle oświetlenie centrum miasta to prawdziwy sztos.

Ulica Nikolskaya <3
Magicznie

Plac Czerwony

Mają cudowne metro

Wchodzisz i czujesz jakbyś był w jakimś muzeum, a nie czekał na komunikację miejską. Niektóre stacje naprawdę cudowne.

Jedna z najładniejszych stacji, jakie widzieliśmy

***

Nie ma jednak miejsc, które nie mają jakichś minusów. W Moskwie było ich niewiele, ale warto pewne rzeczy wiedzieć przed wyjazdem do naszych sąsiadów.

Na co uważać?

Hotele

My trafiliśmy w miejsce, które niczym nie przypominało tego ze zdjęć. Pominę fakt, że jako fotę zewnątrz budynku, wrzucono zdjęcie innego, który znajdował się znacznie, ale to bardzo znacznie dalej od naszego. Hotel był zarezerwowany na booking.com, gdzie jeszcze nigdy coś takiego mi się nie przytrafiło. Mocne oszustwo.

Alkohol

Mówisz, że chcesz szota wódki, a dostajesz “Tri fajer”, czyli trzy szoty + drina z absyntem ? Turysta zawsze dobrą ofiarą na wydanie dużej kasy, zwłaszcza jak się go nie rozumie. ? Ale bardzo milo wspominamy całą imprezkę ???

Tego lokalu nie zapomnimy na długo 😀 Tu oczywiście z moimi friendsami i kompanami w podróży

W centrum miasta nie ma… sklepów spożywczy

Są jedynie jakieś super bio, gdzie jedzenie momentami kosztuje więcej niż w restauracji. Nam dopiero pod koniec wyjazdu udało się znaleźć jeden niedaleko nas, ale jak pytaliśmy o sklep spożywczy, to zazwyczaj wysyłano nas do kafejek, gdzie można było kupić gotowe kanapki.

Stadion Łużniki i wielkie sprzątanie po mistrzostwach świata

Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się na największych stadionach, kiedy gasną światła reflektorów, a największe imprezy dobiegają końca? Ze względów zawodowych i też nie ma co ukrywać – finansowych, nie mogłam pojechać na mundial w Rosji. Nie widziałam na żywo jak ten kraj żyje mistrzostwami, nie oglądałam żadnego meczu na trybunach. Z każdej sytuacji staram się jednak wyciągać pozytywy i chociaż na mundialu nie byłam, to pewnie niewielu z Was miało okazję widzieć jak się po nim sprząta! ? Stadion Łużniki odwiedziłam właśnie w takim okresie – sprzątania po trwających ponad cztery tygodnie mistrzostwach świata.

Jakie są wtedy Łużniki? Dalej piękne ? Nawet mimo porozbieranych albo będących w częściowej rozbiórce Fan Zonów, przechadzających się robotników i ogólnie małego rozpierdzielu – cały kompleks naprawdę robi wrażenie.

Mapa całego kompleksu ze stadionem Łużniki

Bo teren, gdzie znajdują się Łużniki, to nie tylko stadion. Znajdziecie tam basen, hale, orliki, ścieżki dla biegaczy, rowerów, kolejkę linową. Ktoś, kto to projektował, wykonał kawał dobrej roboty. Jak twierdzą w Rosji, z wyposażonego terenu (na który można wejść bezpłatnie) dziennie korzysta od 5-10 tysięcy osób. Wszystkie znajdujące się tam atrakcje można by zwiedzać cały dzień jak nie więcej! W końcu to 160 hektarów ziemi ? Teren oczywiście uzupełniony jest pięknymi drzewami, kwiatami, fontannami i posągami, których w Moskwie jest pełno na każdym kroku.

Sam obiekt z zewnątrz robi super wrażenie i wyglądem mnie przypominał koloseum. Idealnie ułożone cegiełki, małe okienka, a w środku trybuny mogące pomieścić 80 tysięcy kibiców. W Moskwie jego budowę rozpoczęli Sowieci, którzy po dobrych igrzyskach Rosjan w 1952 roku (71 medali), chcieli podobno poprawić sportową infrastrukturę kraju.

Łużniki zostały wybudowane w zaledwie 450 dni! Początkowo stadion wyglądał tak:
Łużniki w 1980 roku

Niestety ze względu na wielkie sprzątanie po mundialu, tak jak przypuszczałam, nie dało się wejść do środka. Oczywiście nikt nic nie rozumiał po angielsku, ale pan zdołał nam jedynie pokazać w kalendarzu na telefonie, do kiedy nie ma wejścia na obiekt. Termin mija bodajże w tę sobotę (28.08). ? Wstęp na teren wokół stadionu jest jednak darmowy i można sobie podziwiać go chociaż z zewnątrz. Chcieliśmy skorzystać z kolejki linowej, żeby móc zrobić ładne foty obiektu z góry, ale pech chciał, że też była nieczynna. ? Ostatnio mam coś szczęście do tych pozamykanych stadionów. Dobrze, że na PGE Narodowy mogę wejść o każdej porze dnia i nocy ?

A o tym, że warto odwiedzić to miejsce niech świadczą poniższe fotki (na jakiś meczyk chętnie tam wrócę!):

Wielka rozbiórka po mundialu
Fan zone’a w rozsypce
Ada znowu na czerwonym dywanie ?
Piękny ❤
Wejście na teren stadionu
Gdzie nie pójdziesz ładne widoczki
Rozbiórki ciąg dalszy ?

Poniżej troszkę historii, czyli najważniejszy momenty z życia Łużników:

[infogram id=”e4e9c981-ae6f-4499-826d-a2fcb7275d33″ prefix=”0Xr” format=”interactive” title=”Timeline Dark”]