fbpx

Wyjazd do USA. Dlaczego warto zaoszczędzić i to zobaczyć

Pierwsze, co słyszę, kiedy mówię, że zrealizowałam wyjazd do USA na miesiąc, to zazwyczaj (poza tym, że super itd.): “Pewnie jesteś teraz bankrutem!”. Kiedy zaprzeczam słyszę, że na pewno mam bogatą ciocię w Ameryce, która wszystko fundowała albo pomagali mi rodzice. Kiedy znowu zaprzeczam, często mam wrażenie, że większość po cichu sobie myśli, że ściemniam i mam jakiegoś sponsora. Oczywiście na głos nikt tego nigdy nie powie ?

Sensacji jednak nie będzie i sponsora nie mam ? Wyjazd do USA planowałam przez rok. Tyle też trwało zbieranie pieniędzy na to, żeby móc tam żyć i się bawić, a nie wegetować i stołować się codziennie w macu.

Naprawdę dziwi mnie niedowierzanie ludzi, że można uzbierać pieniądze na wyjazd do USA w 12 miesięcy. Każdy widzi efekty, czyli piękne zdjęcia z podróży, moją cieszącą się na nich mordkę itd. Nikt jednak nie towarzyszył mi przez ten rok w momentach, gdzie zamiast kupić kolejną “perełkę” w sklepie, zatrzymywałam się, oglądałam i potem stwierdzałam: “Nie, zbieram na wyjazd do USA”. Każde odmówione wyjście, drink, obiad na mieście. Same się pieniążki na koncie nie odkładają ?

Oczywiście nie było tak, że przez ten rok żyłam jak biedak i nie miałam co do garnka włożyć, bo wyjazd do USA. Nic z tych rzeczy (za bardzo kocham jeść na mieście ?). Co chcę wam jednak powiedzieć, to że naprawdę przy odrobinie chęci wszystko się da zrobić. Grunt to dobre planowanie. Żaden sponsor nie jest konieczny.

Wiadomo wszystko trzeba dostosować do zarobków. Może niektórym to zajmie dłużej niż rok. Zależy też, co chcecie zobaczyć w USA. Ja sobie trochę utrudniłam zadanie, bo razem z moją przyjaciółką uparłyśmy się, że zobaczymy oba wybrzeża. Ona chciała Miami, ja chciałam Vegas i Grand Canyon. Trochę potem żałowałyśmy tego latania tam i z powrotem, ale koniec końców było warto.

5 kluczowych rzeczy przed zaplanowaniem wyjazdu do USA:

1. Załatw sobie wizę

Jeśli nie jesteś obywatelem albo nie masz zielonej karty, bez tego ani rusz. O wizę trzeba starać się w ambasadzie USA w Polsce. Ja robiłam to w Krakowie. Koszty co roku są różne. W moim przypadku wyniosło to 600 zł. Jeśli nie jesteś studentem i nie masz stałej pracy, może być ciężko. Poza tym zazwyczaj wszyscy dostają upragnioną pieczątkę. Na rozmowie z konsulem przede wszystkim nie panikuj. Jeśli naprawdę nie chcesz tam jechać, żeby nielegalnie pracować, Twoja gadka o zwiedzaniu etc. powinna wystarczyć.

2. Oszczędzaj z uwzględnieniem kursu dolara

Niby oczywiste, ale nie zawsze. Nic mnie bardziej nie wkurza, jak ludzie, którzy są za granicą i przeliczają, ile to wydali na polskie złotówki. “O nie, hamburger za 40 zł”. Najgorsza rzecz, jaką można zrobić. Masz dolary, czuj się jak osoba zarabiająca w dolarach. I na tej podstawie ustal kwotę, jaką chcesz zaoszczędzić na wyjazd.

3. Poluj na tanie bilety lotnicze

Jeśli kupisz je z odpowiednim wyprzedzeniem, polecisz w dwie strony nawet za 2 tysiące złotych. Ja jestem najlepszym dowodem na to, że jest to możliwe (1895 zł w dwie strony z przesiadką w Niemczech?).

4. Zdecyduj wcześniej, czym będziesz poruszać się po USA

Transport publiczny średnio polecam, bo autobusy jeżdżą jak chcą. Auto, jeśli jedziesz sam, średni pomysł, zwłaszcza jak masz poniżej 25. roku życia (większe kwoty za ubezpieczenie etc.). Najlepszy jest UBER, do którego potrzebujesz WIFI jedynie przy zamawianiu. W USA jest śmiesznie tani. W Miami zdarzyło nam się jeździć za 3 dolary. Dystanse w USA są ogromne, więc miej to na uwadze, jeśli chcesz zobaczyć różne, odległe od siebie miejsca. Jeśli jest was mało, polecam samolot. Uważajcie tylko na tanie linie, bo na pokład za darmo zazwyczaj można tam wnieść bagaż wielkości teczki A4.

5. Jeśli nie jedziesz sam, dobrze wybierz partnera podróży

Nie ma chyba nic gorszego niż zrzędząca osoba na wakacjach. Zwłaszcza, jak trwają one dłużej niż tydzień, a do USA nie ma się co wybierać na krócej niż trzy tygodnie. Ja miałam partnerkę idealną (18 lat znajomości robi swoje) ? Te same cele, jeśli chodzi o zwiedzanie, jedzenie, imprezowanie i podobny budżet. To naprawdę ważne. Bo zaoszczędzić pieniądze, wybrać się tak daleko i źle się bawić, to chyba najgorszy scenariusz.

A, że naprawdę warto zobaczyć USA, niech świadczą poniższe zdjęcia. Ja nie miałam żadnych oczekiwań wobec tego kraju, a naprawdę mile się zaskoczyłam ?

Pierwszy dzień w USA - Chicago
Pierwszy dzień w USA – Chicago
Panie wyszły pierwszy raz na imprezkę
Panie wyszły pierwszy raz na imprezkę
Miami z moją Moniczką :)
Miami <3 Z moją Moniczką ofc 🙂
Trip po Miami
Trip po Miami i takie widoczki
Chill na Miami Beach
Chill na Miami Beach
Miami Beach
W drodze na plażę
Miami
I najlepsza rzecz w Miami -> te driny! <3
Wyjazd do USA. Willis Tower
A na pożegnanie. Powrót do Chicago z nocnym widokiem na miasto. Willis Tower – najwyższy budynek w Chicago

PS Nie ma żadnych zdjęć z Vegas, bo to miejsce wymaga osobnego wpisu ?

2 komentarze

  1. Vivian Motola

    3 listopada 2018 at 03:00

    An interestingA fascinatingAn intriguingA motivating discussion is worthis definitely worth comment. I thinkI believeI do believeI do thinkThere’s no doubt that that you shouldthat you ought tothat you need to writepublish more onmore about this topicsubjectissuesubject matter, it might notit may not be a taboo subjectmatter but generallyusuallytypically people do notpeople don’tfolks don’t speak aboutdiscusstalk about suchthese topicssubjectsissues. To the next! CheersMany thanksAll the bestKind regardsBest wishes!!

    https://www.aeriagames.com/user/engsom1997/

  2. Jani Bourdier

    5 kwietnia 2019 at 02:31

    Link exchange is nothing else butexcepthowever it is onlysimplyjust placing the other person’s blogweblogwebpagewebsiteweb site link on your page at properappropriatesuitable place and other person will also do samesimilar forin favor ofin support of you.

    https://cheezburger.com/95993345

Leave a Reply