fbpx

Piękny Stadion Śląski, ale organizacyjnie klapa

Bardzo chciałam zobaczyć nowy Stadion Śląski. W końcu 5. miejsce w konkursie na Stadion Roku do czegoś zobowiązuje. I rzeczywiście sam obiekt jest piękny! Organizacyjnie jednak na meczu kadry było naprawdę sporo do poprawy.

1. Fatalna komunikacja miejska

Parkingów wokół stadionu brak, więc organizatorzy zachęcali do korzystania z komunikacji miejskiej. Posłuchaliśmy i skończyło się na tym, że szliśmy 30 minut pieszo. Tramwaje wypchane “na śledzia” i tłumy na przystankach. Miasto kompletnie nie przygotowało się na liczbę kibiców gotowych skorzystać z transportu miejskiego. Przechadzka z kibicami była sympatyczna, ale powrót  z meczu kolejne 30 minut + moje zamarznięte stopy już nie były takie przyjemne.

2. Brak herbaty!

Rozumiem, że mogła się skończyć czy coś, ale żeby w ogóle nie sprzedawać?! I to w taką pogodę?! Nie wiem, jak w innych punktach, ale w tym przy naszym sektorze oprócz herbaty, brakowało też innych produktów. Ludzie przede mną czekali na hot dogi, a jak dotarli do okienka to już ich nie było. ?

3. Przepychanka przy wchodzeniu na stadion

Na bramkach dzikie tłumy. Wszyscy się przepychają. Przez to, że szliśmy 30 minut na stadion, na wejście do środka zostało nam niecałe 40 minut. W efekcie weszliśmy praktycznie równo z hymnem. Oczywiście co niektórym puszczały nerwy w kolejce, ale co na pewno na plus, to że stewardzi cały czas byli bardzo mili i nie dali się sprowokować do bezcelowej wymiany zdań.

4. Widoczność bardzo ograniczona

Stadion Śląski ma bieżnie lekkoatletyczną, więc można się było tego spodziewać. Ja jednak nie sądziłam, że widoczność będzie aż tak słaba. Na dolnych i górnych łukach najniższy rząd jest oddalony od bliższej bramki o około 40 metrów, a najwyższy o ponad 80 metrów. ? W porównaniu z normalną piłkarską areną różnica jest naprawdę spora. Ja kupowałam bilet na ostatnią chwilę, kiedy dostępne były już miejsca jedynie za bramkami. I oprócz tego, że szału oczywiście tam nie było, to jeszcze przy wybieraniu miejsc sporo było oznaczonych jako te z ograniczoną widocznością.

***

Sam stadion jest naprawdę piękny. Super oświetlenie etc., ale organizacyjnie mają jeszcze sporo do poprawy. Na mecz piłki nożnej raczej chętnie tam nie wrócę, chyba że będę stała przy bandach oddzielających murawę od bieżni. ?

Poza tym samo spotkanie było niezłym thrillerem i ludzie, którzy wyszli w 85. minucie (a było ich sporo), mają czego żałować. ? Emocje i wynik na pewno w dużej mierze zrekompensowały kibicom niedogodności, z którymi musieli się borykać na stadionie. Zresztą przy 53 129 osobach na trybunach o dobrą atmosferę nie było trudno. Wystarczy zobaczyć poniższy filmik…

W porównaniu z tym, jak wyglądał ostatni mecz kadry na tym stadionie 8,5 roku temu, aż nie chce się wierzyć w to, co działo się w Chorzowie. W 2009 roku trybuny świeciły pustkami z powodu bojkotu kibiców. Wynik też się nie zgadzał…

Łapcie trochę zdjęć 🙂

Leave a Reply