Mistrzowska feta Manchesteru City i oferta pracy nie do odrzucenia
W życiu czegoś takiego nie widziałam ? Anglicy to naprawdę inny poziom imprezy, jeśli chodzi o piłkarskie fetowanie. Plastikowe kubki z piwem, które latają Ci nad głową + WSZYSCY śpiewający te same przyśpiewki w mocno wskazującym stanie. A to wszystko przez totalny przypadek, w drodze na powrotny autobus. Z kibicami Manchesteru City zdecydowanie się polubiliśmy i nawet trafiła mi się bardzo ciekawa oferta pracy ?
W Manchesterze wylądowałam dokładnie w dniu, kiedy ważyły się losy mistrzostwa Anglii w sezonie 2018/2019. The Citizens grali na wyjeździe, więc opcja meczu odpadła (grający z Cardiff Manchester United też specjalnie nie zachęcał ?). Szybko jednak dowiedziałam się, że kibice The Citizens będą oglądać mecz na telebimie przed stadionem.
Poszłam kupić bilet o godz. 13 i w kasie zobaczyłam oczywiście:
“Sold out”.
Trochę było mi przykro, że nie zdążyłam, ale narzekać nie lubię, więc poszłam zwiedzać miasto, czytaj -> zobaczyć Old Trafford. “Czerwone Diabły” grały akurat mecz ze wspomnianym Cardiff, więc poczułam chociaż trochę meczowej otoczki w tym miejscu, chociaż taksówkarz mi powiedział, że to jest nic w porównaniu z innymi meczami.
Cel nr 1 i tak wciąż czekał. Oczywiście stwierdziłam, że wrócę na Etihad Stadium i będę oglądać końcówkę meczu zza barierek oddzielających kibiców z telebimem. Czekając na Ubera zauważyłam, że do pobliskiego baru podchodzili nawet bezdomni i pytali o wynik meczu ? W taksówce meczyk też był grany ofc ?
Ale muszę przyznać, że klimat pod stadionem trochę mnie zawiódł. Jak na takie wydarzenia, to ludzi było naprawdę mało. Może rzeczywiście Manchester City do tej pory nie miał tam zbyt wielu fanów ? Okazało się jednak, że dużo lepszy klimat jest gdzie indziej…
Trafiłam tam przez totalny przypadek, będąc w zasadzie już w drodze na powrotny autobus. Usłyszałam jedną wielką imprezę i śpiewy, więc oczywiście weszłam do środka pubu, który okazał się być klubowym Manchesteru City.
W środku totalny odlot! Śpiewy, tańce i duuuuuużo piwa ? Dostałam nawet ofertę pracy za barem, bo pan stwierdził, że dzięki mnie na pewno wzrosła by im sprzedaż piwa, także było naprawdę śmiesznie. Tam zdecydowanie dało się poczuć klimat angielskiej piłki i święta na miarę zdobycia mistrzostwa Anglii. Poza tym nikt nie miał problemu, że jakiś no name z ulicy czyt. ja, wszedł w środek ich świętowania i jedynie co umiał zaintonować “oooo ooooo” ?
A samo Etihad Stadium to bez wątpienia jeden z ładniejszych stadionów, jakie widziałam do tej pory. Zresztą zobaczcie sami:
I jeszcze trochę Old Trafford:
Leave a Reply